Cross-selling w B2B - czyli jak zwiększyć kwotę transakcji

Cross-selling i up-selling w B2B - czyli jak poprawić zysk z transakcji

W tym artykule chciałem odnieść się do techniki sprzedażowej, której nazwa może sugerować (ze względu na użytą w tytule jej niepolską wersję) pewną nowość na naszym rodzimym rynku. Nic bardziej mylnego.

Czytając dalej, przekonasz się, że jest ona popularna i nawet w przypadku kiedy nie stosowałeś jej świadomie, jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że z niej już kiedyś skorzystałeś. Technika, o której mowa zrobiła się popularna w świecie online i stąd popularyzacja jej anglojęzycznej wersji w naszym kraju.



Cross-selling, czyli sprzedaż wiązana



Czym jest Cross-selling? Jest to technika sprzedażowa, której zadaniem jest sprzedanie dodatkowego produktu powiązanego z tym, na który właśnie zdecydował się klient.

Obserwuję pracę sprzedawców (chyba mam już na tym punkcie pewne spaczenie zawodowe lub to po prostu chęć nauczenia się czegoś nowego? - nie wiem). Najlepszą jak do tej pory sprzedażą wiązaną, którą zaobserwowałem była sprzedaż pieczywa w pewnej restauracji przy popularnej stacji paliw. Miła Pani, która przyjmowała ode mnie zamówienie, zapytała: czy życzę sobie do zupy pieczywo? - bez namysłu odpowiedziałem: tak, poproszę. Siadając z paragonem do stolika, przemknęła przez moją głowę myśl, że chyba to pieczywo nie było "extra" tylko za nie dopłaciłem. I tak też było.

Uważam, że nieinformowanie klienta o dodatkowo płatnej opcji i stosowanie sprzedaży wiązanej nie jest do końca w porządku natomiast do zobrazowania tego, czym jest cross-selling powinno wystarczyć 😂

Stosowanie techniki sprzedaży wiązanej jest bezpieczne i nie wpływa na sprzedaż produktu docelowego. Klient nie musi się przecież decydować na zakup płynu do spryskiwaczy - w końcu przyjechał tylko po paliwo. Czy jak w zaprezentowanym przeze mnie wcześniejszym przykładzie - pieczywa. Chociaż z punktu widzenia firmy i potrzeby zwiększania kwoty każdej transakcji warto dbać o to, żeby "do sprzedawać" coś, co i tak mamy na swoim magazynie.



Cross-selling w B2B



Stosowanie sprzedaż wiązaną w sektorze B2B, możemy być trochę bardziej skomplikowane. Jeżeli mówimy o powiązaniu naszego głównego produktu z innym i podnoszeniu kwoty naszej transakcji, dobrym pomysłem jest jego uzależnienie od np. dodatkowego osprzętu. Posłużyć może nam tutaj przykład deski snowboardowej, która sama w sobie jest bardzo tania, natomiast dedykowane buty to produkt, na którym zarabiamy - gdzie cross-selling w tym wypadku to "do sprzedanie" pary dodatkowych designerskich sznurowadeł, których cena w porównaniu z całym zestawem to znikomy procent.


Cross-selling i up-selling w B2B - czyli jak zwiększyć kwotę transakcji
źródło: eventespresso.com

Sukces sprzedaży wiązanej w B2B tkwi również w tym, jak dobrze jesteśmy w stanie dobrać "do sprzedawany" produkt do sytuacji. Załóżmy, że sprzedajemy samochód, którego zakup został przez naszego klienta skrupulatnie przemyślany. Jest małe prawdopodobieństwo, że kupi go bez opon zimowych/letnich. Jednak nam jako sprzedawcom daje to pewną opcję na "do sprzedanie" takiego produktu. Wystarczy odpowiednio przygotować ofertę. 

Przykłady cross-sellingu można mnożyć. Najważniejsze jednak, żeby w każdej sytuacji w swojej strategii sprzedażowej stosować technikę sprzedaży wiązanej. Klient może przecież kupić te dodatkowe opony gdzie indziej, tylko po co?



Czemu cross-selling nie zawsze działa?



Bardzo istotną kwestią jest sposób stosowania tej techniki. Widziałem wielu sprzedawców, którzy ze znudzeniem w głosie pytali: płyn do spryskiwaczy? - nie patrząc nawet na swojego klienta. Za każdym razem należy stosować tę technikę z większym przekonaniem i wyczuciem. Wystarczy zamienić znudzone pytanie na normalne w świecie: mamy bardzo dobry letni płyn do spryskiwaczy doliczyć Panu/Pani do paragonu/faktury? - i się uśmiechnąć. Nie warto jak robot pytać każdego klienta w naszej kolejce o to, czy może przez przypadek nie chce płynu do spryskiwaczy.

Cross-selling to również polecenie produktu zbieżnego tematyką do tego, który właśnie wybraliśmy. Najlepiej obrazuje to przykład zakupu książki w sklepie internetowy. Dowiadujemy się wtedy które inne oferty oglądali nasi poprzednicy lub jakie inne książki wybierali do swojego koszyka. Może nawet nie dowiadujemy się tylko w pewien sposób, są one nam sugerowane. Na zasadzie: o popatrz, ktoś, kto kupił książkę pt. "Węzły Żeglarskie" (Brion Toss) kupił również książkę pt. "Pięćdziesiąt twarzy Greya" (E.L. James)







Spodobał Ci się ten artykuł?

Zostań czytelnikiem!





Zostaję czytelnikiem Twojego bloga!





Czytaj dalej »

Szkolenie pracowników w dobie rosnącej płacy minimalnej


Czy Polsce grozi wzrost bierności zawodowej młodych ludzi? Czy pracodawcy za narzucone z góry zbyt wysokie koszty pracy będą wymagali wygórowanych kompetencji w relacji do wieku kandydata? Takie pytania i opinie pojawiają się w dyskusjach specjalistów dotyczących zapowiedzianego wzrostu płacy minimalnej w naszym kraju, która miała miejsce w ostatnich tygodniach.

Jak to ma się do kwestii sensowności szkolenia pracowników i podwyższania wynagrodzenia, które nie idzie w parze z poprawą kwalifikacji tych osób?

W tym artykule zdecydowałem się poruszyć kwestię wątpliwości dotyczących organizowania szkoleń dla podwładnych. Odniosłem się również do tej kwestii w odniesieniu do rosnącej płacy minimalnej i konieczności podnoszenia kompetencji najmniej zarabiających pracowników.


Czy szkolenie to zbędny wydatek dla firmy?


Znam dużo przykładów właścicieli firm, którzy powtarzają jednym chórem: to pracownicy są siłą każdego przedsiębiorstwa. Niestety bez odpowiednich postaw i kompetencji tych pracowników nie możemy mówić o odpowiednim rozwoju żadnej organizacji.

Jest wiele powodów, dla których nawet wybitni i dobrze opłacani pracownicy decydują się odejść z firmy. Te z bardziej oczywistych, które wyróżnię to poczucie zaniedbania, zła atmosfera w pracy, brak możliwości rozwoju, niedostateczna ilość opcji na awans (zarówno poziomego, jak i pionowego) oraz brak zrozumienia dla wartości, którymi kieruje się dana organizacja.

Szacowana stopa bezrobocia na koniec sierpnia 2019 roku wyniosła 5,2 proc. Nie uległa zmianie w stosunku do poprzedniego miesiąca  - taką informację, całkiem niedawno, podało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. To powoduje, że rynek pracy (z którego ciągle ubywa zdolnych do pracy) przechodzi swoistego rodzaju transformację w naszym kraju. A firmy, żeby z sukcesem budować swoją pozycję na rynku, nie mogą pozwolić sobie na braki kadrowe.







Rekrutacja nowych osób jest kosztowna i czasochłonna. Uważam, że w zmieniającej się dynamicznie gospodarce oprócz odpowiednio prowadzonym procesom rekrutacyjnym, ważna jest odpowiednia polityka szkoleniowa firmy. Jednak w wielu z nich kwestia ich organizacji wywołuje liczne wątpliwości. 

Spotkałem się z przekonaniem, że inwestycja w wyższe kompetencje pracowników może spowodować ich odejście, gdy Ci np. dostaną propozycję od konkurencyjnej firmy. A wiadome, że łatwiej o taką sytuację, kiedy pracownicy mają wyższą wartość na rynku.

Szkolenia powinny być traktowane jako długofalowa inwestycja. Przyniesie ona korzyści organizacji zarówno biznesowe, jak i strategiczne pod warunkiem, że polityka szkoleniowa zostanie przeprowadzona i wdrożona dopiero po dokładnym zbadaniu potrzeb zatrudnionych osób.

Odpowiednie opracowanie strategii rozwoju dla pracowników wpływa na pozycję rynkową firmy i  ma pozytywny wpływ na rotację zatrudnionych pracowników. Dlatego zachęcam do tego, żeby nie traktować szkoleń jako zbędnych i niepotrzebnych wydatków. Co więcej, przekonuję do tego, żeby osoby decyzyjne w firmie angażowały się w proces tworzenia strategii rozwoju kadr i odpowiednio wybierały firmy zewnętrzne do współpracy. Ma to ogromny wpływ na to, jakie zostaną osiągnięte efekty.

Korzyści płynące ze szkolenia pracowników


W obliczu coraz szybciej zmieniającego się rynku konsumenta, a także wprowadzaniu nowych technologii i produktów konieczne jest zapewnienie odpowiedniego przygotowania merytorycznego pracownikom tak, aby mogli nadążyć za zmianami. Stosowanie odpowiednich cyklów szkoleniowych pozwoli im zdobywać również aktualną wiedzę teoretyczną oraz praktyczną.


Być może zainteresuje Cię mój artykuł na temat: 9 czynników zmieniających sprzedaż


Pracownicy mający świadomość zmieniającego się świata doceniają fakt, że mogą poszerzać wachlarz swoich kompetencji w ramach wykonywania swoich obowiązków, jak również zdobywać nowe kompetencje biorąc udział w odpowiednio przygotowanych szkoleniach.

Wiem z własnego doświadczenia, że udział w szkoleniach wzmacnia pewność siebie w pracownikach. Czyją się bardziej kompetentni co poprawia ich reakcje w obliczu podejmowania decyzji i wpływa tym samym na jakości ich pracy. Szkolenia, jak i doświadczenie pozwalają minimalizować ilość pojawiających się błędów. Zapewnienie indywidualnego rozwoju wzmacnia satysfakcję z wykonywanej pracy.

Takich korzyści płynących z indywidualnego programu szkoleniowego lub udziału w zewnętrznych szkoleniach jest bardzo dużo. Muszą one być odpowiednio dopasowane do potrzeb pracowników i profilu działalności firmy.


Czy wewnętrzny system szkoleń to lek na całe zło?


Wbrew pozorom wewnętrzne systemy szkoleniowe odgrywają swoją rolę. Mimo tego, że prowadzone szkolenia często są realizowane sztampowo i bez wcześniejszej weryfikacji kandydatów. Czyli najprościej mówiąc, jak jest już to szkolenie to im więcej osób tym lepiej i nikt nie zastanawia się nad kwestią tego, czy faktycznie takie szkolenie przyniesie jakiś efekt - chodzi o to, żeby się odbyło.

Wygląda to też tak, że firma, która posiada pewną retencję na najniższym szczeblu pracowniczym (wiąże się to z modelem biznesowym, który to zakłada) wyposaża się w tzw. szkolenia wewnętrzne. Bardzo często jest to pakiet szkoleń produktowych lub już rzadziej zestaw szkoleń z kompetencji miękkich. Wszystko po to, żeby przygotować nowych pracowników do ich zadań. Potem na bardzo długo (najczęściej do zwolnienia) zapomina się o takich pracownikach w kwestiach ich rozwoju.

Wdrożenie wewnętrznego systemu szkoleń, tzw. akademii czy programów talentowych jest dobrą praktyką. W trwających zazwyczaj kilkanaście miesięcy programach szkoleniowych pracownicy są "szlifowani", mają czas na rozwinięcie pozyskanych nowych umiejętności i rozszerzenie swojej wiedzy. Pozwala to nie tylko na rozwój, ale również daje pewność, że obsadzane stanowisko otrzyma zaangażowanego i nastawionego na rozwój pracownika. Pracodawca będzie pewny, że dzięki takiemu podejściu w pełni wykorzystuje potencjał kapitału ludzkiego, jaki posiada w swojej firmie.

W wielu firmach handlowych wdrażane są Akademie Talentów, w ramach których wybranych kilkunastu przedstawicieli handlowych uczestniczy w szkoleniach i warsztatach. Ma również przydzielane indywidualne zadania rozwojowe. Pozwala to odpowiednio inwestować pieniądze, utrzymać wartościowych pracowników dłużej w firmie, a co ważniejsze przygotować tych pracowników do objęcia innych stanowisk. Często bywają nimi funkcje kierownicze wyłaniane na drodze wewnętrznej rekrutacji.

Inwestowanie w szkolenia z umiejętności miękkich przyczyniają się do budowania dobrej atmosfery oraz zmniejszają ilość pojawiających się konfliktów. Warto do takich celów wykorzystywać firmy zewnętrzne. Choć ich wybór nie jest łatwy.


Warto mieć plan na najbliższe lata


Chciałem w tym artykule przybliżyć problem związany z samym brakiem wiary w efektywność szkoleń, jak i niechęć do inwestowania w nie ze względu na brak wymiernych korzyści dla pracodawców. Ci wolą inwestować pieniądze w bardziej namacalne i możliwe do zmierzenia rzeczy.

Nie zmienia to faktu, że odpowiednio wdrożona i przeprowadzona strategia szkolrniowa w firmie niesie ze sobą wiele wymiernych korzyści. Chętnie biorę udział w różnego tego typu projektach, dzielę się swoim doświadczeniem i wiedzą. Jeżeli widzisz korzyść dla swojej firmy we wdrożeniu takiej strategii, zapraszam Cię do kontaktu.

Odpowiednio przygotowani pod względem merytorycznym pracownicy zapewniają nie tylko sprawne funkcjonowanie przedsiębiorstwu, ale również pozytywnie wpływają na jego wizerunek. 

Jestem przekonany, że w związku z dynamicznie zmieniającym się rynkiem pracy odpowiednio wdrożona polityka indywidualnego rozwoju jest rozwiązaniem, które pozwoli pracodawcy przyciągnąć do siebie odpowiedni kapitał ludzki. Trzeba pamiętać, że jest to długofalowa inwestycja, która wymaga precyzyjnego szerokotorowego podejścia.







Spodobał Ci się ten artykuł?

Zostań czytelnikiem!





Zostaję czytelnikiem Twojego bloga!



Czytaj dalej »

5 darmowych aplikacji na smartfon przydatnych w pracy handlowca




Praca handlowca to nie tylko aktywna sprzedaż. Do jego zadań zaliczają się również: budowanie relacji, spotkania biznesowe, prezentacje, doradztwo, sporządzanie ofert i przede wszystkim reagowanie na szybko zmieniające się potrzeby klientów. 


Wszystkie te działania wykonywane z odpowiednią jakością przyczynią się do wzrostu sprzedaży. Co możemy zrobić, żeby móc wykonywać swoje zadania i zwiększać ilość obsługiwanych klientów?

Proponuje zacząć od zautomatyzowania niektórych ze swoich działań sprzedażowych. Niezależenie od dostępnych rozwiązań w miejscu Twojej pracy w łatwy sposób, możesz wykorzystać do tego, chociażby darmowe aplikacje na swój smartfon

Polecam Ci cały artykuł na temat: 9 czynników zmieniających sprzedaż.

Jak można w takim razie zoptymalizować niektóre działania? Zacznij (jeżeli jeszcze tego nie zrobiłeś) od zainstalowania zaproponowanych przeze mnie aplikacji i sprawdź, czy są dla Ciebie użyteczne. 

Opisałem każdą z nich, żeby przedstawić w subiektywny sposób mój wybór oraz wyjaśnić go ze względu na zdobyte praktyczne doświadczenie.



5 darmowych aplikacji na smartfon przydatnych w pracy handlowca - www.piotrkorniluk.pl

Yanosik


W pracy handlowca duża część zadań wykonywana jest w terenie. Najczęściej są to spotkania handlowe, które odbywają się w siedzibie potencjalnych klientów. Wykonując takie zadania, często możemy natknąć się na różnego typu utrudnienia w ruchu. 

Aplikacja informuje użytkownika o takich zdarzeniach i pozwala mu na zaoszczędzenie cennego czasu. Wyposażona jest również w funkcję nawigacji. Za jej pomocą zatem będziemy mogli łatwiej trafić do celu naszej podróży.

Oprócz ostrzegania o wypadkach i wywołanych nimi zatorach w ruchu drogowym Yanosik informuje również o fotoradarach, kontrolach Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego czy patrolach policji. To głównie z tego powodu cieszy się swoją popularnością. Wypadałoby zaznaczyć, że system zbiera informacje od innych uczestników drogi i przekazuje je dalej tak, więc reakcja na pojawienie się pewnych zdarzeń jest błyskawiczna. Minusem może być konieczność "włączonego Internetu" i pobieranie danych z sieci. Szczególnie istotne w przypadku podróży zagranicznych.

Yanosik przechodzi cykliczne aktualizacje i jest rozbudowywany o nowe funkcjonalności. Za pośrednictwem aplikacji będziemy mogli chociażby zbierać punkty VITAY czy sprawdzić dedykowaną ofertę OC/AC. Myślę, że będzie to przydatne dla kogoś, kto dużo podróżuje samochodem.

W moim przypadku (po nabraniu wprawy w posługiwaniu się aplikacją) korzystanie z legalnego antyradaru, jakim jest Yanosik, pozwoliło na nieinwestowanie w CB Radio. Co uważam za duży plus, tym bardziej że z aplikacji korzystam na dłuższych trasach.



Pakiet aplikacji od Google


Całkiem niedawno pojawiły się informacje o kolejnym milowym kroku w rozwoju technologicznym, do którego miał się przyczynić Google. Mam na myśli przewagę kwantową, którą z teorii przekuł na praktykę – o ile wierzyć medialnym doniesieniom. Czy jest to zwiastun rewolucji, która zmieni naszą cywilizację?

Zanim jednak rozmarzymy się o gigantycznych mocach obliczeniowych komputerów kwantowych, warto zwrócić uwagę na to, jakie aplikacje proponuje nam Google - które mogą się przydać w naszej pracy.

Które aplikacje przychodzą Ci na myśl, kiedy słyszysz sformułowanie: aplikacja od Googl’a? Czy jest to poczta Gmail, Tłumacz Google, Mapy Google, Google Pay, a może Google Dysk? Skoncentrowałem się na pakiecie aplikacji od Google, których używam na co dzień w swojej pracy. 

Tak, potraktowałem ten pakiet jako jedną pozycję w moim zestawieniu 😉



5 darmowych aplikacji na smartfon przydatnych w pracy handlowca - www.piotrkorniluk.plMapy Google


O tej aplikacji można powiedzieć dużo dobrego, ale znajdzie się też łyżka dziegciu w beczce miodu.

Przetestowałem pewną ilość nawigacji: Waze, TomTom, Here, Automapa, Sygic i kilka innych. Podczas wyboru nawigacji istotna była cena, jej niezawodność i aktualność mapy. Najlepszym zestawieniem okazał się jak do tej pory duet Map od Google z Yanosikiem.

Google Maps to nawigacja standardowa w telefonach z systemem Android i iOS – w związku z tym jest najpopularniejszą dostępną opcją na smartfon. Bardzo łatwa w obsłudze (z coraz lepszym sterowaniem głosem), z jasnym i czytelnym informowaniem o korkach. Pozwala to doskonale zaplanować trasę z naprawdę dużą dokładnością. Dosłownie kilka razy zdarzyło mi się, że „wyprowadziła mnie w pole”. Jak na darmową aplikację to naprawę dobry wynik. Godnym polecania płatnym zamiennikiem może być NaviExpert.


Mapy od Google mogą irytować mało czytelnym oznakowaniem zjazdów i pasów ruchu. Należy pamiętać, że tak jak każda aplikacja wymaga ona odpowiedniego „przećwiczenia” i dostosowania funkcjonalności do swoich potrzeb. Polecam ten artykuł, jeżeli chcesz poznać Mapy Google bliżej: o TU kliknij.



5 darmowych aplikacji na smartfon przydatnych w pracy handlowca - www.piotrkorniluk.plAsystent Google


To chyba najjaśniejszy i zarazem najciekawszy punkt w całym zaprezentowanych przeze mnie pakiecie aplikacji Googl’a. 

Asystent Google udowadnia, że sterowanie głosem to przyszłość. Taka opcja jest niezmiernie przydatna przede wszystkim podczas prowadzenia samochodu. Umiejętne wykorzystanie jego funkcji w trakcie jazdy pozwala nam trzymać ręce na kierownicy i tym samym zwiększa nasze bezpieczeństwo. Chyba nie muszę tłumaczyć z jakich względów?

W 2019 roku Asystent Google zaczął komunikować się w języku polskim. Muszę przyznać, że nie jest to jeszcze ten poziom, który prezentuje wersja anglojęzyczna, mimo wszystko pokazuje jego potencjał i to, że jest narzędziem, które będzie rozwijane dosyć dynamicznie. Lubię korzystać z polskiej wersji tej aplikacji. Mam nawet kilka swoich ulubionych funkcji. Podczas podróży najczęściej korzystam z Asystenta do wybierania numerów i wykonywania połączeń. Myślę, że chociażby dla tej opcji warto zacząć go używać.




5 darmowych aplikacji na smartfon przydatnych w pracy handlowca - www.piotrkorniluk.plKalendarz Google


Niezliczona ilość funkcji kalendarza od Google powoduje, że jest to narzędzie niezbędne do pracy w roli handlowca. Oczywiście pod warunkiem, że nie mamy zapewnionego innego przez naszego pracodawcę - na rynku dostępnych jest kilka naprawdę dobrych CRM-ów, które można wykorzystać w tym celu. Wszystko po to, żeby móc lepiej organizować swój czas, pamiętać o dużej ilości spraw i sprawniej wykonywać swoje zadania.

Warto zaznaczyć, że kalendarze online z reguły bywają bardziej przejrzyste niż tradycyjne. Dodatkowo możemy mieć do nich dostęp z każdego urządzenia, które łączy się z Internetem.


Spotykam się z opinią, że elektroniczne kalendarze i notatki nie są poręczne i że łatwiej jest coś szybko zapisać na kartce lub w tradycyjnym kalendarzu. Jeżeli komuś taka metoda bardziej przypadła do gustu i jest mu wygodniej, nie musi nic zmieniać. 


Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że do odręcznych notatek zostaliśmy przyzwyczajeni jeszcze w szkole, a tych robionych za pomocą smartfona musimy się nauczyć. Kto wie, może jak ich używanie "wejdzie nam w krew" będzie łatwiej?

Dzięki wykorzystaniu możliwości, które zapewniają nowe technologie uda nam się zaoszczędzić cenny czas, który mija przecież bezpowrotnie. A to powinno być samą w sobie zachętą do zmiany naszych nawyków.




5 darmowych aplikacji na smartfon przydatnych w pracy handlowca - www.piotrkorniluk.plTłumacz Google


Kolejnym narzędziem, które często ułatwia mi pracę, jest właśnie Tłumacz Google. Znam opinię kilku nauczycieli języków, którzy nie polecają tego narzędzia. Twierdząc, że w sieci dostępne są lepsze słowniki. 

Zaznaczę, że nie jest to zwykły słownik. Tłumacz Google korzysta z silnika neuronowego tłumaczenia maszynowego i jest rozwijany od 2006 roku. Jest to system, który stara się tłumaczyć na raz całe zdania, rozumie też tekst, przez co tłumaczenia brzmią naturalniej.

Korzystając z Tłumacza, mogę powiedzieć, że na przestrzeni ostatnich kilku lat znacząco poprawił jakość swojej usługi, a dodatkowo mamy to za darmo.


Wiele funkcji Tłumacza Google dostępnych jest z poziomu przeglądarki. Mimo wszystko warto pobrać wersję na smartfon. 


Jedną z ciekawszych i godnych uwagi funkcji jest tłumaczenie tekstu z obrazu. Możemy wykonać zdjęcie w aplikacji lub zaimportować wcześnie zrobione. Po zaznaczeniu tekstu, który nas interesuje, otrzymamy tłumaczenie.


5 darmowych aplikacji na smartfon przydatnych w pracy handlowca - www.piotrkorniluk.plTiny Scanner


Jeżeli nie słyszałeś o tej aplikacji, koniecznie zainstaluj ją i przetestuj. Naprawdę ułatwia pracę w biurze. 


Co to za aplikacja? To przenośny skaner dokumentów, raportów, paragonów czy zdjęć. Dokumenty zapisywane są w formacie PDF. Bardzo łatwo można przesłać taki dokument od razu drogą mailową, a nawet udostępnić w innej aplikacji czy komunikatorze.



5 darmowych aplikacji na smartfon przydatnych w pracy handlowca - www.piotrkorniluk.plEvernote


Evernote to mój bardzo dobry przyjaciel, jeżeli chodzi o robienie notatek i zarządzanie nimi. 


Ma naprawdę ogromną ilość funkcji - przydatnych w biznesie i w pracy na stanowisku handlowca. Do ciekawszych na pewno można zaliczyć możliwość wycinania fragmentów przeglądanych stron internetowych i ich zapisywanie. Ważne, że aplikacja jest dostępna w wersji darmowej, chociaż płatna opcja proponuje znacznie więcej. 

Ciekawą funkcją jest również archiwizowanie wizytówek. Jeżeli tak, jak ja masz ich pełną szufladę, docenisz możliwość zeskanowania i zapisania ich w tej aplikacji. 

Zachęcam Cię, żebyś sam przetestował tę aplikację. W praktyce świetnie organizuje pracę.



5 darmowych aplikacji na smartfon przydatnych w pracy handlowca - www.piotrkorniluk.plSpotify


Na końcu znalazła się aplikacja, która mi najbardziej przypadła do gustu. Jak inne tego typu jest dostępna w wersji darmowej i w abonamencie miesięcznym. Upieram się nadal przy tej pierwszej, chociaż ilość reklam między utworami jest coraz większa.


Spotify to serwis streamingowy oferujący dostęp do ogromnej ilości utworów i podcastów. 

Dlaczego ta aplikacja znalazła się w tym zestawieniu? Dlatego, że warto szanować swój czas. Spędzając jego znaczną ilość w samochodzie mamy możliwość słuchania wybranych przez siebie utworów lub co ważniejsze specjalnie przygotowanych podcastów do nauki języków obcych lub innych interesujących nas rzeczy. 

Warto o tym, pamiętać stojąc w korku i słuchając kolejnej reklamy w komercyjnym radio. 



Podsumowanie


Na rynku dostnępne są gotowe aplikacje CRM, które usprawniają pracę poszczególnych handlowców i ich całych zespołów. Nie zawsze jednak mamy dostęp do takiego narzędzia. Te z reguły są odpłatne i nie wszyscy właściciele firm decydują się na takie inwestycje. 


W tym artykule przedstawiłem 5 subiektywnie wybranych aplikacji na smartfon (z androidem) które są dostępne w wersji darmowej i znacząco wpłwają na moją efektywność.

Jeżeli chcesz poznać ich działanie, już teraz zachęcam Cię do ich przetestowania.






Miałem ostatnio przyjemność udzielić się poprzez gościnny wpis na blogu CallPage. 


Napisałem artykuł pod tytułem: Skuteczne zarządzanie sprzedażą w B2B - czyli kluczowe wskaźniki efektywności w akcji <------ Kliknij i przejdź do artykułu.

Będzie mi niezmienie miło, jeżeli zajrzysz tam, przeczytasz i zostawisz komentarz 😀







Spodobał Ci się ten artykuł?

Zostań czytelnikiem!





Zostaję czytelnikiem Twojego bloga!





Źródło i więcej wiedzy:








Czytaj dalej »

Jak efektywnie wypoczywać nie tylko w wakacje

Jak efektywnie wypoczywać nie tylko w wakacje - fot. Pixbay

Ten artykuł postanowiłem poświęcić tematowi związanemu z naszym wypoczynkiem nie tylko podczas długich wakacyjnych urlopów.

Zbliżamy się do końca letnich wakacji, jednak nie oznacza to, że na następny odpoczynek musimy czekać cały rok. Urlop możemy przecież planować kilka razy w roku i niekoniecznie w okresie letnim. Wszystko zależy tylko od naszych potrzeb i upodobań. 


Warto również pamiętać o regularnym odpoczynku każdego dnia i planować każdy swój weekend tak jak robimy to w przypadku wakacji.



Minimalne okresy odpoczynku


Jak mawiał klasyk: „nieznajomość prawa nie jest usprawiedliwieniem”. 

O te kwestie  na co dzień dbają nasi pracodawcy (przynajmniej powinni). I nie twierdzę, że trzeba to sprawdzać i zaprzątać sobie nimi głowę. Warto pamiętać jednak, że przemęczenie nie wpływa dobrze na jakość naszej pracy. W związku z tym warto dbać o regularny odpoczynek i pamiętać o minimalnych przerwach od pracy.


Kierując się tą zasadą, zdecydowałem, że wartością dodaną tego artykułu będzie przypomnienia pewnych praw, jakie my pracownicy posiadamy w zakresie naszego odpoczynku.


11 godzin nieprzerwanego odpoczynku


Pracujesz w systemie zmianowym? Zostajesz dłużej po pracy? Pracujesz w płatnych nadgodzinach? Późno wracasz z delegacji i następnego dnia zaczynasz dzień pracy w standardowych godzinach?

Wspaniale, że się starasz 😉

Pamiętaj jednak, że Twój pracodawca ma obowiązek zapewnić Ci w każdej dobie co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku. Nie narażaj go zatem na niepotrzebne nieprzyjemności i zwróć czasami na to uwagę.

Doba pracownicza nie pokrywa się z dobą zegarową i oznacza 24 kolejne godziny, zaczynając od tej, w której rozpocząłeś swoją pracę. Twój "odpoczynek" dobowy powinien trwać zatem nieprzerwanie 11 godzin. Liczony jest od momentu zakończenia pracy, wliczając w to również pracę w tak zwanych nadgodzinach. 
Nie przez przypadek tym razem napisałem odpoczynek w cudzysłowie. Podejrzewam, że rzadko kiedy po pracy świadomie decydujemy się na pewne aktywności, myśląc o nich pod kątem odpoczynku. Spotkałem się również z określeniem, że życie zaczyna się po pracy, a przychodzi się do niej, żeby odpocząć. Proponuję jednak tak nie robić i kierować się innymi zasadami w życiu 😉


Odpoczynek dobowy nie może być traktowany jako "przeciętny" – czyli, że nie można udzielić go w innym terminie lub wypłacić za niego ekwiwalentu pieniężnego. Najprościej mówiąc, nie da się odłożyć odpoczynku, skumulować i wykorzystać w innym terminie. Tak jak nie da się przespać 8 godzin w 3.





jak efektywnie wypoczywać
Źródłowww.kwejk.pl 


35 godzin wolnych od pracy, czyli weekend


W przepisach prawa pracy tydzień to 7 kolejnych dni kalendarzowych. Dlatego nie ma znaczenia czy tydzień zaczyna się od poniedziałku i trwa 7 dni, czy o czwartku (niedziela zwyczajowo jest dniem wolnym od pracy). Oprócz 11 godzin, o których wspomniałem wcześniej, pracodawca ma obowiązek zapewnić pracownikowi minimum 35 godzin odpoczynku tygodniowego (wlicza się do niego te 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego).

Najprościej można to wytłumaczyć tak, że przy zachowaniu odstępu 11-godzinnego możemy przepracować od poniedziałku do niedzieli włącznie, po czym odpoczywać kolejne 2 dni (poniedziałek, wtorek) lub też pracować od poniedziałku do przyszłej środy włącznie (wliczając w to weekend), czyli 10 dni z rzędu i potem odpoczywać 4 dni (czwartek, piątek, sobotę i niedzielę). Taka właśnie (10 dni) jest maksymalna dopuszczalna liczba dni pracy bez przerwy




Jak efektywnie wypoczywać nie tylko w wakacje - www.piotrkorniluk.pl
Przykład naliczenia maksymalnej dopuszczalnej liczby dni pracy



Inspektorzy pracy nie powinni stosować kar za udzielanie odpoczynków tygodniowych przydzielanych właśnie w taki sposób (czyli na początku jednego tygodnia i na końcu drugiego).

Jeżeli chcesz poznać więcej szczegółów związanych z minimalnym okresem odpoczynku, zachęcam Cię do zapoznania się z tym artykułem: minimalne okresy wypoczynku 


Traktuj weekend jak wakacje



Skoro doczytałeś do tego momentu, to już pewnie wiesz, że codziennie masz do dyspozycji  minimum 11 godzin na odpoczynek od pracy zawodowej. Odejmując czas na sen (8 godzin), zostaje Ci 3 godziny na relaks po pracy każdego dnia. 

Ci z nas, którzy pracują po 8 godzin dziennie, będą mieli trochę więcej czasu poza pracą. Pod warunkiem, że nie mają drugiego etatu 😉 

Dodatkowo do naszej dyspozycji jest tak przez wielu z nas wyczekiwany weekend (czyli te 35 godzin, o których wspominałem). 

Zastanów się teraz, jak zazwyczaj planujesz swoje weekendy. Już? 

Teraz zadaj siebie pytanie: czy w planach na najbliższy weekend mam odpoczynek?

Bardzo ważne jest, żeby planować nasz odpoczynek. Pędzimy przez życie coraz szybciej, jeżeli nie będziemy zostawiali sobie czasu na wypoczynek, ucierpi na tym nasza efektywność w sferze zawodowej i prywatnej. Przy okazji może również ucierpieć na tym nasze zdrowie.


Wiem, że pojęcie odpoczynku może dla każdego z nas oznaczać coś innego. Dla jednych najlepszą formą wypoczynku będzie spacer po lesie. Dla drugich z kolei jazda rowerem czy czytanie książki w zacisznym miejscu.


To jaką opcję na wypoczynek wybierzesz, zależy tylko od Ciebie. Pamiętaj, że to Ty wiesz jaka forma odpoczynku wpływa na Ciebie najlepiej. Jeżeli nie wiesz - to jest właśnie ten czas, kiedy wypadałoby się nad tym zastanowić 😊


Poszukaj czegoś dla siebie. W sieci jest bardzo dużo influencerów, którzy propagują coraz to nowsze sposoby na relaks. Może akurat znajdziesz coś, co pozwoli Ci efektywnie wypoczywać.


Pamiętaj o tym, że tak jak znajdujesz czas na regularną pracę, tak powinieneś świadomie znajdywać czas na regularny odpoczynek.


Chętnie poznam Twoje sposoby na efektywny wypoczynek. Zachęcam Cię, żebyś podzielił się nimi w komentarzu.





Cieszę się, że doczytałeś do końca, spraw mi jeszcze więcej frajdy i zostaw komentarz.

Dziękuję!





Spodobał Ci się ten artykuł?

Zostań czytelnikiem!





Zostaję czytelnikiem Twojego bloga!

Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia